piątek, 1 lutego 2013

So sad, bro

Witajcie :D
Moim ostatecznym stonowaniem na temat Tony moly,
jest lekkie jakby rozczarowanie,
spodziewałam się rozjaśnionej przynajmniej o dwa tony cery, z delikatnym pobłiskiem,
jak to było na zdjęciach,
tymczasem różnicy wielkiej nie ma,
natomiast zamówiłam sobie 100ml balsam z Tajlandzkiego wydania kosmetyków garniera-light,
podobno niezwykle rozjaśniających,
nie chodziłoby mi nawet o stanie się trupiasto białą,
denerwuje mnie po prostu to, że w Polsce nie ma ani jednego porządnego kremu na przebarwienia,
wydasz 60 zł, na marne (nie mówię o Tony Moly T.)
Więcz czekam z utęsknieniem ;3
Mam nadzieję, że nie przyjdzie za trzy miesiące ;D
Kiedy tylko dostanę, recenzja się rozpocznie ~!